Osobiście uważam, że i tak kluczową sprawą jest lej. Jakiś czas temu udało mi się uzyskać TK2000. Chodzi się na nim super! Jest totalnie bezpieczne, mogę nawet spokojnie chodzić do tyłu, przemieszczając się w wąskich przestrzeniach. Cena nieporównywalnie niższa a efekt całkiem niezły, a raczej wręcz rewelacyjny. Owszem, schodów i wzniesień nie pokonuje tak ładnie jak genium, ale za tę cenę można sobie jeszcze dokupić faktycznie terenowe kolano, samochód z szoferem i jeszcze zostanie na dużą część kawalerki
Genium jest dla szczęśliwie ubezpieczonych oraz zwycięzców w totolotka. Ale w sumie fajnie, że takie rzeczy powstają. Zawsze jest nadzieja, że przy takiej konkurencji inne, w gruncie rzeczy całkiem fajne rozwiązania, stanieją do poziomu przy którym normalnego człowieka jest na nie stać
Pamiętam jak kiedyś, około 1991, na dłuuugo przed moją amputacją spotkałem na oddziale chłopaka, któremu matka załatwiła "szwajcarską" protezę. Było to proteza na częściach Ottobocka - kolano chyba 3R36 - takie proste czteroosiowe a może nawet prostsze, cały oddział się zleciał i lekarze oglądali a rehabilitantki podziwiały... Wtedy kosztowało ponoć tyle co dobrej klasy zagraniczny samochód. Teraz to samo jest w dużo niższej cenie, a w tej samej są rzeczy o wiele bardziej użyteczne
Poza tym, obecnie trwają prace nad innymi, bardzo ciekawymi konstrukcjami.
VGK - sugerowany koszt sprzedaży to 4800 euro. Uzyskiwane efekty są całkiem krzepiące, a suma 20 tysięcy złotych, jakkolwiek nadal duża, jest o niebo bardziej osiągalna niż 240 XD. Trzeba poczekać i zobaczyć jak to będzie z trwałością. Może nawet kiedyś w ramach "aktywnego samorządu" uda się coś takiego uzyskiwać :roll:
Pozdrawiam!
PS. Za uwagą Maćka zedytowałem nieco kontrowersyjne stwierdzenie.