Ja straciłem swojego palca 4 i pół roku temu, pracowałem w Wielkiej Brytanii na liniach przesyłowych 400 kV (słupy kratowe) i podczas jazdy po przewodach na wysokości jakieś 70 metrów wózkiem z napędem elektrycznym moja prawa dłoń została najechana przez aluminiowe koło tego wózka (waga ze mną i sprzętem jakieś 300 kg), najpierw była operacja, raczej udana skoro bezpośrednio po niej wyszedłem ze szpitala ale dwa dni pózniej jeszcze szybciej wróciłem do niego z powodu zaniku krążenia, 1/3 palca była już martwa i posuwało się to nadal, antybiotyki i obserwacja i trzeba było amputować 2/3 palca. Może będziecie się ze mnie śmiali ale ja nie mam jedynie a może aż 2/3 małego palca prawej dłoni a i tak stanowi to dla mnie poważny problem. Wróciłem do Polski , to był już początek grudnia i myślałem że moja kariera zawodowa się już zakończyła ale okazało się że dla mojego szefa nie ma problemu, po Nowym Roku wróciłem do tej pracy i pracowałem tam jeszcze dwa lata, ostatni rok tylko z Anglikami w angielskiej brygadzie. Oczywiście moja prawa dłoń nie była już taka sprawna i w wielu ciężkich pracach musiałem prawą rękę zastąpić lewą z powodu braku chwytu. Wstydziłem się tej dłoni ale na szczęście pracowałem cały czas w rękawiczkach więc wypychałem sobie palec rękawiczki watą, pracowałem w małej brygadzie więc dawałem radę ale w kontaktach międzyludzkich zacząłem używać głównie lewej ręki co jest koszmarem. W supermarkecie odbieram pieniądze tylko lewą ręką, po produkty na półce sięgam również tylko lewą ręką itd itp. Z tego powodu upośledziłem sobie trochę tą prawą rękę. Sami wiecie jak to jest. Wszyscy mówią że to żaden problem, żona nie widzi problemu, córka nie widzi problemu, w ogóle nikt nie widzi problemu ale ludzie się gapią co doprowadza mnie do rozpaczy. Znałem chłopaka który nie miał 2/3 palca wskazującego prawej dłoni, do tego z nieuformowanym kikutem, po prostu urwało mu palca i tylko mu go zaszyli bez kosmetyki kości stawu i nic sobie z tego nie robił!!! A mój kikut jest elegancko uformowany przez chirurga ze szpitala w Cambrigde, jednego z najlepszych szpitali w Anglii. No ale co z tego? Inny nie miał dwóch palców i też żył normalnie, ale znam innych którzy mają ten sam problem, chowają swoje dłonie. Pracowałem kiedyś w biurze pewnej firmy i przyszło dwóch ludzi w sprawie pracy, w trakcie rozmowy jeden z nich położył dłonie na biurku, spojrzałem na nie, nie miał palca którejś dłoni, chłopak zobaczył moje spojrzenie i gwałtownie schował tą dłoń. ale z kolei w Anglii pracowałem z Edim, młodym anglikiem który nie miał 1/3 ucha, wyglądało to tak jakby pies mu go odgryzł i nie wydawało się żeby Edi miał z tym jakikolwiek problem, no i ucha nie da się schować do kieszeni jak dłoni :mrgreen: . Dobra realistyczna proteza kosztuje 10-12 tys złotych, w Polsce nie robią, trzeba jechać do Niemiec i wystarcza jedynie na 3 do 5 lat eksploatacji zależnie od użytkowania a przecież można ją zniszczyć przypadkiem a poza tym ona nie nadaje się do pracy a jedynie do noszenia, chociaż to i tak dużo. No, trochę przydługi post mi wyszedł więc kończę. Pozdrawiam Was serdecznie.